Czy adopcja Bitcoina wciąż jest na wczesnym etapie?

Jak powszechnie wiadomo, cena bitcoina na przestrzeni ostatnich lat znacząco wzrosła. Przez to naturalnym może się wydawać, że potencjał do wzrostów nie jest już tak duży jak wcześniej. Z drugiej strony wielu entuzjastów kryptowalut przekonuje, że droga do osiągnięcia pełnej dojrzałości jest jeszcze bardzo długa. 

Jak prezentował się kurs BTC na przestrzeni ostatnich lat?

W 2010 roku cena bitcoina była na tyle niska, że za 10 000 bitcoinów można było kupić 2 pizze. Z czasem jednak społeczność skupiona wokół kryptowalut zaczęła intensywnie rosnąć i już w 2013 roku cena wzrosła z poziomu wynoszącego około 100 USD do 1 200 USD. Podczas kolejnej hossy w 2017 roku cena wynosiła około 20 000 USD. W tamtym okresie wielu obserwatorów otwarcie mówiło, że kurs jest bardzo wysoki i można się spodziewać, że jest to typowy przykład bańki inwestycyjnej. Jednak jak się potem okazało potencjał do dalszych wzrostów był jeszcze spory, bo 4 lata później (w roku 2021) kurs był ponad trzykrotnie wyższy (ATH z 10 listopada wynosi 68 744 USD). Ta krótka historia ceny bitcoina, pokazuje jak niebotyczne zwroty z inwestycji dawał bitcoin w ciągu ostatnich lat. 

Czy BTC jest daleki od osiągnięcia pełnej dojrzałości?

Nie da się ukryć, że już od paru lat kryptowaluta bitcoin nie jest niszowym aktywem inwestycyjnym, którym interesują się wyłącznie entuzjaści technologii blockchain. Jest to zjawisko, którym interesują się zarówno drobni inwestorzy np. millenialsi, którzy wiedzą, gdzie kupować bitcoiny, jak i duże fundusze inwestycyjne (np. MicroStrategy), które zaczynają mówić o kryptowalutach jako o poważnym aktywie inwestycyjnym. Co ciekawe, nawet rządy zaczynają się interesować kryptowalutami – głośno było o tym, że Salwador został pierwszym krajem na świecie, który przyjął bitcoina jako prawny środek płatniczy. Z drugiej strony wiele też się mówiło o bitcoinie w kontekście Chin, które z kolei zakazały korzystania z kryptowalut.

Wiele się słyszy o stale postępującej adopcji kryptowalut. Podobno od stycznia 2020 r. do stycznia 2021 r. liczba portfeli kryptowalutowych będących w użyciu na całym świecie wzrosła o 45%. Co ciekawe, szacunki dotyczące liczby użytkowników kryptowalut są różne. W zależności od źródła jest to około 200-300 milionów użytkowników, co odpowiada około 2,5-4% światowej populacji. Oznacza to tyle, że masowa adopcja kryptowalut jeszcze nie nastąpiła i jest w tym obszarze duży potencjał do dalszego rozwoju. Interesujące jest porównanie adopcji BTC do adopcji Internetu. Sławny wśród kryptowalutowej społeczności analityk Willy Woo wskazuje, że Internet w 1997 r. był jak Bitcoin w 2021 r. Oznacza to, że BTC osiągnie poziom adopcji porównywalny do adopcji Internetu z 2005 r. dopiero w 2025 r., a dopiero w 2028 r. Bitcoina będzie można porównać do Internetu z 2010 roku. 

Liczne raporty i opracowania dostępne w Internecie również obstają przy tezie, że Bitcoin ma jeszcze długą drogę do osiągnięcia pełnej dojrzałości. Rzeczywiście trudno mieć wątpliwości co do tego, że przestrzeń krypto wciąż jest młodą i wciąż kształtującą się branżą, ale medal ma dwie strony. Z jednej strony BTC ma wciąż wiele potencjału do tego, by osiągnąć masową adopcję (i związany z tym wzrost kursu). Z drugiej strony wciąż istnieje ryzyko, że moda na kryptowaluty może przeminąć i tak naprawdę nigdy nie doczekamy się adopcji na zapowiadaną masową skalę. Jak będzie w praktyce? Czas pokaże. Na pewno na dzień dzisiejszy nie brakuje zarówno entuzjastów BTC oraz technologii blockchain, jak i przeciwników, których zdaniem popularność kryptowalut to przykład bańki finansowej.