Dziedziczenie alimentów – co warto wiedzieć?

Mimo, że obowiązek alimentacyjny wygasa wraz ze śmiercią osoby, na której spoczywa, możliwe jest dziedziczenie alimentów w postaci długów alimentacyjnych. Zasady dotyczące ich przejmowania są inne niż w przypadku pozostałych długów. Wszystko ze względu na szczególny charakter tej instytucji prawnej. Co warto wiedzieć na ten temat?

 

Dziedziczenie alimentów w świetle prawa

 

Zgodnie z art. 922 par. 2 Kodeksu cywilnego w skład spadku nie wchodzą obowiązki zmarłego ściśle związane z jego osobą. Oznacza to, że z chwilą śmierci ustaje obowiązek alimentacyjny. O ile dziedziczenie samych alimentów nie jest więc możliwe, to jak najbardziej podlegają mu już zaległości alimentacyjne powstałe za życia spadkodawcy. Są one bowiem częścią wierzytelności spadkowych, przechodzących na spadkobierców.

 

Nie wszystkie długi narosłe w skutek niepłacenia alimentów są jednak sobie równe. Wynika to z funkcjonowania funduszu alimentacyjnego, z którego wypłacane są świadczenia na rzecz osób, które nie są w stanie egzekwować należnych sobie alimentów. Kosztem takiego świadczenia obciążana jest osoba uchylająca się od płacenia zasądzonych pieniędzy.

 

Po zmarłym dłużniku alimentacyjnym pozostają więc dwa długi. Pierwszym wierzycielem jest fundusz alimentacyjny, a drugim dziecko, jeżeli nie dostawało świadczeń z funduszu lub zasądzone alimenty przekraczały maksymalną wartość świadczenia, wynoszącą obecnie 500 zł miesięcznie. W świetle prawa spadkowego nie są one traktowane jednolicie.

 

Umorzenie długu z funduszu alimentacyjnego po śmierci zadłużonego

 

Zadłużenie wobec funduszu alimentacyjnego wygasa w przypadku śmierci dłużnika alimentacyjnego na podstawie art. 28 ust. 3 ustawy z dnia 7 września 2007 r. o pomocy osobom uprawnionym do alimentów. Dotyczy to jednak wyłącznie kwot faktycznie wypłacanych z funduszu. Jeżeli dziecko nie otrzymywało świadczeń lub były one niższe, niż zasądzone, różnica wejdzie w skład wierzytelności spadkowych.

 

Jak może to wyglądać w praktyce? Jeżeli ojciec miał płacić na dziecko 1000 zł miesięcznie, świadczenie wypłacane z funduszu mogło pokrywać maksymalnie 500 zł. Po dziesięciu latach niepłacenia jego dług wobec funduszu wynosił 60 000 zł, a drugie tyle winny był dziecku. W momencie śmierci dłużnika wygasa tylko pierwsza część. Standardowy dług alimentacyjny jest dziedziczony zgodnie z art. 922 par. 1 Kodeksu cywilnego jako obowiązek zmarłego należący do masy spadkowej.

 

Dziedziczenie spadku z długiem alimentacyjnym – wprost lub z dobrodziejstwem inwentarza

 

Najwygodniejsza dla spadkobierców sytuacja następuje w momencie, w którym sami są wierzycielami długu alimentacyjnego. Wówczas zobowiązanie z oczywistych względów wygasa. W praktyce spadkobiercami zmarłego nie zawsze zostają jednak jego dzieci, wobec których zasądzone zostały alimenty. W kolejności dziedziczenia małżonek oraz dzieci spadkodawcy zajmują bowiem drugie miejsce, ustępując osobom wpisanym do testamentu.

 

Co zrobić z długiem alimentacyjnym, który otrzymuje się w spadku? Decyzję podjąć należy w ciągu 6 miesięcy od śmierci spadkodawcy. Najprostszą opcją jest oczywiście całkowite zrzeczenie się dziedziczenia. Jego przeciwieństwo stanowi z kolei tak zwane dziedziczenie wprost, czyli przyjęcie wszystkich praw i zobowiązań majątkowych zmarłego.

 

W związku z tym, że decyzja dotyczy całości majątku, a nie poszczególnych jego części, prawo spadkowe przewiduje również trzecią drogę, czyli dziedziczenie z dobrodziejstwem inwentarza. Jest to także opcja domyślna w sytuacji, gdy spadkobierca nie podejmie żadnych kroków prawnych związanych z odziedziczonym majątkiem. Skorzystanie z takiej możliwości pozwala na przejęcie wartościowej części spadku, odpowiadając za długi stanowiące maksymalnie jego równowartość. W ten sposób ma się pewność, że koszt spłaty długów nie będzie większy niż przyjmowanego mieszkania czy samochodu.

 

Jak sprawdzić, czy dziedziczy się długi alimentacyjne?

 

Długi alimentacyjne to jedne z tych zobowiązań, którymi zmarły mógł „nie chwalić się” nawet przed najbliższą rodziną. Podejmując decyzję o przyjęciu lub odrzuceniu spadku, warto sprawdzić, czy spadkodawca nie miał zaległych alimentów. Taka informacja znajdzie się w spisie inwentarza, o którego sporządzenie możemy w trakcie postępowania spadkowego wnioskować u komornika lub w sądzie.

 

Dolna granica sporządzenia spisu inwentarza sięga 500 zł, z czego 100 zł idzie na opłatę sądową od wniosku, a 400 zł płaci się komornikowi sporządzającemu dokument. Niestety, to nie koniec wydatków, gdyż często potrzebne są także dodatkowe opinie rzeczoznawców. To jednak koszt, który warto ponieść w przypadku przyjęcia spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Pozwoli to nie tylko na odkrycie ewentualnych długów alimentacyjnych, ale również zabezpieczenie się przed możliwymi roszczeniami ze strony innych wierzycieli.

 

Więcej przeczytasz na pl.kruk.eu.