Ludzie mają różne pasje. Jedni realizują je dla siebie, a inni… chcą pomóc innym ludziom. W dniach 30 czerwca – 11 sierpnia br. Pan Janusz Kobyłka przemierzył 3 511 km – wzdłuż granic naszego kraju – w charytatywnym rajdzie rowerowym.
Lubartowianin jest przykładem zapalonego rowerzysty, który w taki właśnie sposób postanowił pomóc małej Biance, chorej na tzw. klątwę Ondyny. „…Było to życiowe wyzwanie, wielki wysiłek i ogromna satysfakcja. Nigdy nie przeżyłem czegoś podobnego…” – mówi.
Bank Spółdzielczy w Lubartowie również przyłączył się do akcji – zachęcając przy tym inne Banki Spółdzielcze z całej Polski. „…Spotkałem setki osób, a list od Banku Spółdzielczego w Lubartowie był kluczem, który otworzył mi wiele drzwi. Potwierdzało to moją wiarygodność…” – dodaje.
Po powrocie Pan Janusz odwiedził centralę Banku w Lubartowie, by podziękować za wsparcie zarówno materialne jak i niematerialne jego rowerowej wyprawy.
– Wiele Banków pozytywnie zareagowało na nasz apel i pomogło Panu Januszowi w Jego wyprawie. Z tego miejsca pragniemy podziękować Wszystkim, którzy okazali serce i wsparli ten szczytny cel, m.in.: BS w Dołhobychowie, BS w Lubaczowie, KBS Oddział w Liszkach, BS w Sejnach, BS w Hajnówce oraz wielu, wielu innym.
Ale to jeszcze nie koniec zbiórki, zostaje jeszcze znaczna kwota, a czasu coraz mniej…
Więcej informacji można znaleźć na stronie internetowej https://oddychamydlabianki.pl/.