Warunki rozwoju firm FinTech w Polsce

Cryptocurrency Fintech Theme with person holding a smartphone in front of modern building

Przedsiębiorstwa FinTech działające w obszarze nowych technologii i finansów to zarówno start-upy, jak i firmy o ugruntowanej pozycji na rynku, które zaczęły powstawać wraz z coraz intensywniejszą cyfryzacją sektora finansów i bankowości. Firmy FinTech mają przed sobą przyszłość, ponieważ oferowane przez nie rozwiązania informatyczne sprawdzają się w takich dziedzinach finansów jak: bankowość, ubezpieczenia, zarządzanie aktywami i rynki kapitałowe, podnoszenie kapitału i finanse osobiste, płatności, dane i analityka oraz cyberbezpieczeństwo.

Warunki dla rozwoju firm z branży FinTech różnią się w zależności od kraju i często są to bardzo wyraźnie dostrzegalne różnice. Decyduje o tym szereg czynników, np. dostęp do kapitału, technologii (internetu oraz zaawansowanych możliwości komunikacji), bariery regulacyjne, przepisy prawne, kapitał ludzki, uwarunkowania kulturowe oraz popyt na tego typu usługi finansowe. Jeżeli w jakimś kraju sprawnie rozwija się sektor RegTech (regulation technology) dotyczący administracji publicznej opartej na rozwiązaniach internetowych, zyskuje na tym branża FinTech. Obniżają się koszty funkcjonowania takich firm a nadzór nad nimi staje się łatwiejszy.

Polskie realia dla kultury start-upów
W polskiej rzeczywistości ekonomicznej nie ma idealnych warunków do ich rozwoju, ale pomimo tego Polska stanowi największy ośrodek FinTech w Europie Środkowo-Wschodniej. Nasz kraj nie wyróżnia się innowacyjnością w gospodarce na tle innych państw europejskich, ale polski sektor finansowy jako jedyny spośród naszych sektorów gospodarczych jest innowacyjny i konkurencyjny na tle sektorów finansowych pozostałych krajów Europy. Nie są to jednak pozytywne wiadomości, ponieważ w Polsce jak dotąd, roczne wydatki na badania i rozwój oscylowały wokół 0,7-0,9% PKB i większość start-upów z branży FinTech była w stanie wejść na rynek tylko dzięki środkom własnym. W skali światowej inwestycje venture capital to około 70% zasobów finansowych przyznawanych firmom finansowo-technologicznym, w naszym kraju – wciąż niewielka ilość inwestycji.

Pozytywnym krokiem w stronę poprawy sytuacji są programy akceleracyjne, fundusze typu corporate venture capital i inwestycje bezpośrednie – finansowane przez największe firmy ubezpieczeniowe i banki w Polsce, i przeznaczone dla tej branży oraz pomysł Komisji Nadzoru Finansowego – uruchomienia tzw. „piaskownicy regulacyjnej” (regulatory sandbox). Byłoby to środowisko, w którym start-upy mogłyby bezpiecznie tworzyć, testować i wypuszczać na rynek, innowacyjne rozwiązania przy wymogach regulacyjnych.

Krok do przodu – ekspansja zagraniczna
Polskie instytucje finansowe działały najczęściej na rynku lokalnym. Ich nieobecność na rynkach międzynarodowych spowalniała lub zmniejszała szanse na wdrożenie innowacji. Część z tych instytucji finansowych jest kontrolowana przez zagranicznych inwestorów, więc strategiczne decyzje podejmuje się zagranicą i tam testuje się nowe rozwiązania, a dopiero później wdraża do kolejnych krajów m.in. do Polski. Szansą szybszego rozwoju dla polskich firm FinTech jest najpierw wejście na rynek zagraniczny a potem na polski. Dodatkowym ułatwieniem są mniej restrykcyjne jednostki jurysdykcyjne, którym podlegają start-upy z tej branży w innych państwach niż w naszym kraju. Poza tym, dotychczas polscy przedsiębiorcy bardzo ostrożnie podchodzili do inwestowania w start-upy FinTech i takie podejście zmienia się powoli. W Urzędzie Komisji Nadzoru Finansowego pod koniec lutego bieżącego roku utworzono Departament Innowacji Finansowych FinTech, który ma zajmować się sprawami związanymi z rozwojem innowacji i technologii finansowych, i ułatwiać rozwój tego sektora usług finansowych w Polsce. W polskich realiach najlepiej rozwija się współpraca pomiędzy firmami FinTech a bankami, ponieważ polskie banki od lat przodują na świecie pod względem zawansowania rozwoju technologicznego i ta współpraca bardzo dobrze rokuje na przyszłość.

autor. Agnieszka Góralczyk
fot. fotolia